poniedziałek, 11 stycznia 2016

Kto czyta książki, żyje podwójnie!

Witajcie! Dziś całkowicie z innej beczki. Jak wspominałam na blogu trochę się zmieni. Uznałam ,że  początek roku to idealny moment. Oczywiście pocztówki będa głównym tematem, ale czasem będą pojawiać się inne moje zainteresowania. 

Na pierwszy strzał pójdą książki! W sumie przeczytałam 20 książek w poprzednim roku i zdecydowanie rządzi u mnie fantastyka. Ciężko wybrać najlepsze, ale to zrobię na końcu. W poprzednim roku sięgnęłam także do książek Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym) oraz Bądź swoją siłą przez 365 dni w roku. Zrealizowałam ich tylko część, więc dalej będę kontynuować! Z książek, które przeczytałam tylko 6 pochodzi z biblioteki. Pozostałe to moja kolekcja, choć niektóre znalazły już nowy dom. To tak krótko o książkach. 


Girl Online opowiada o blogerce, która jest bardzo nieśmiała i tylko jej najlepszy przyjaciel wie czym zajmuje się w wolnych chwilach. Penny przeżywa niesamowitą przygodę, która zmienia jej życie. Wiele mądrych kwestii porusza książka dotyczących np. przyjaźni, sieci, blogów, plotek, miłości. Podoba mi się "wklejenie" w historię postów Penny. Bardzo urozmaica historię i pozwala zrozumieć bohaterkę.


Love Rosie to książka, która po prostu rozgrzewa serce. Historia dwójki przyjaciół Rosie i Alexa przybiera różne drogi, z których można się dużo nauczyć. Pokonywanie przeszkód życiowych, relacji z drugim człowiekiem, radości życia. Jestem w niej zakochana i w tym roku chcę do tej historii wrócić. Film na podstawie książki też oglądałam, ale moim zdaniem ucięli w nim najważniejsze momenty. Książka bardziej realnie pokazuje trudności życiowe. 

Gwiazd naszych wina. Historia o nastolatki chorej na raka. Zmuszonej przez rodziców na udział w grupie wsparcia. W tym przypadku najpierw obejrzałam film. Książka była dla mnie po prostu jego uzupełnieniem. Zdania o filmu nie zmieniam, dalej jest dla mnie niesamowity, tak jak książka. Chodź w książce bardziej poznałam Hazel i jej punkt widzenia. W książce jest więcej niesamowitych scen, których zabrakło w filmie. Książka jest dla mnie genialna i nie jedną złe przy niej uroniłam. 

Przeznaczenie bohaterówKsiążka przenosi nas do Królestwa Kręgu i opowiada o historii Thorgina, który jedynie czego pragnął to dostać się do oddziału królewskiej armii. Thor jednak nie wyobrażał sobie armii tak jak wyglądała w rzeczywistości. Los stawia przed nim zarówno przyjaciół ,jak i wrogów. Charakter głównego bohatera mi się spodobał: uparty, waleczny, lecz czasem głupiutki. Nie chciałam dodawać w tym poście żadnych cytatów, ale ten przemawia do mnie niesamowicie: Codziennie staraj się być kimś lepszym. Nie tylko od innych, ale od samego siebie.


Serię Szeptem mogłabym określić tylko jednym słowem "kocham". Opowiada o życiu zwykłej nastolatki Nory, które przewraca się do góry nogami po poznaniu tajemniczego chłopaka. Historia o upadłych aniołach całkowicie mnie wciągnęła. Fajnym dodatkiem jest Vee. Bardzo ją polubiłam i jej podejście do świata. Bardzo mi się podoba, że Nora była narratorem. Czasami się z nią zgadzałam, a czasem całkowicie nie. Było to ciekawe doświadczenie. Również nie pogardziłabym relacjami ze strony Patcha. Jestem totalnie zakochana w tej serii! 



Inne zasady lata. Książkę po okładce się nie ocenia, ale szczerze się przyznam ,że tę kupiłam po tytule i to na początku lata.  Bardzo chciałam poznać te "inne zasady". Fabuła przedstawiona w bardzo ciekawych okolicznościach. To historia o dwóch chłopakach, którzy poznają się jednego lata. Szybko stają się swoimi przyjaciółmi, choć wiele rzeczy ich różni. Jeden czerpie z życia jak najwięcej i dzieli się tym z innymi. Za to drugi nie ma planu na życie, użala się nad sobą, ukrywa emocje w sobie. Główny bohater, jak zarazem narrator książki próbuje odnaleźć siebie. Odkryć, poznać i zaakceptować. Mnie książka bardzo poruszyła. 


Książka Kochani dlaczego się poddaliście przenosi nas w świat Laurel, która bardzo cierpi po stracie swojej siostry. Zachęcona pracą domową pisze listy do zmarłych, znanych osób opowiadając o swoich emocjach i przeżyciach. Przez połowę stron czytało mi się bardzo ciężko. Główna bohaterka ciągle użalała się nad sobą. Robiła to co chcą inni i dodatkowo próbowała naśladować swoją zmarłą siostrę. Za to wielką niespodzianką była dla mnie druga połowa książki. Dokończyłam ją w jeden wieczór. Myślę, że tą książkę powinien przeczytać każdy. 


Granica, Dzieje Tristana i Izoldy oraz Cierpienie młodego Wertera są książkami, które wybrałam na prezentacje maturalną. Zapewne każdy je zna i nie będę o nich opowiadać. Wspomnę tylko o Dziejach Tristana i Izoldy. To druga lektura szkolna, w której historii się zakochałam. Tytuł pracy wybierałam tylko pod tą książkę. 

Jak zauważyliście to nie wszystkie książki. O każdej książce chciałam powiedzieć parę słów, ale wszyło tego na prawdę dużo, więc nie chce was zamęczać długim postem. 

Miłego dnia ! 

19 komentarzy:

  1. O wielu z tych książek słyszałam, ale w sumie ich nie czytałam, no oprócz lektur. Ja teraz jestem zakochana w Sparksie i nie roztaję się z jego książkami. Polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat oglądałam tylko filmy na podstawie jego książek. Na półce czeka na mnie jego Anioł Stróż :)

      Usuń
  2. Love Rosie i Gwiazd Naszych Wina również czytałam + jeszcze te lektury, o których wspomniałaś. Przyznam się jestem książkoholiczką i czytam każdego dnia. Jest 11 styczeń a ja czytam już 3 książkę w tym roku :P U mnie przeważają kryminały, później jest fantastyka i inne gatunki na koniec. Od czasu do czasu lubię również przeczytać jakieś romansidło. Od jakiegoś czasu układam sobie w głowie również fabułę własnej ksiażki, więc może kiedyś się za to zabiorę i spróbuję własnych sił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Aż trzy ?! Ja kończe pierwszą :P Przyznam się, że jestem bardziej zakręcona na punkcie filmów, niż książek. Ja jak zacznę książkę to muszę szybko ją przeczytać, więc na codzienne czytanie nie mam czasu :P

      Usuń
  3. Ah, książki, uwielbiam! 20 w rok to ładny wynik. :) Ja mogę pochwalić się dwudziestoma pięcioma pozycjami. Z wymienionych przez Ciebie czytałam jedynie "Dzieje Tristana i Izoldy", "Cierpienia młodego Wertera" i "Gwiazd naszych wina". :) I na koniec mała uwaga - słowo "fantasty" nie istnieje! Jest fantastyka - jako szerokie określenie wszystkiego, co jest w jakich sposób oderwane od rzeczywistości (w tym określeniu mieszczą się zarówno horror, jak i sci-fi i fantasy) i fantasy - czyli już "podgatunek" fantastyki, mający określone cechy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wskazówkę! Nawet nie wiedziałam jak się dzieli ten gatunek! Aż musze się w to zagłębić! :D

      Usuń
  4. Przede wszystkim muszę napisać, że podoba mi się nowy układ bloga! I to, że będziesz wspominała o książkach :) moje podsumowanie już czytałaś, więc o tym nie będę już wspominała. Z książek, które przeczytałaś, niestety kiedyś zaczęłam "Granicę ", ale jej nie skończyłam. I to w sumie wszystko :/ "Dzieje Tristana i Izoldy" zamierzałam przeczytać w ubiegłym roku, ale ostatecznie nawet się do niej nie zabrałam :p

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja czytałem 3 ostatnie pozycje, czyli lektury. Książka "Dzieje Tristana i Izoldy" wywarła na mnie największe wrażenie. Mam te książkę w swojej domowej biblioteczce i w każdej chwili mogę do niej wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Ahern, jej książka Zakochać się powaliła mnie na kolana, bardzo polecam! Love, Rosie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gwiazd naszych wina to bardzo ciekawa powieść, porusza trudną tematykę w bardzo przystępny sposób. Jestem oczarowana tą powieścią tak samo jak filmem, który moim zdaniem naprawdę dorównuje pierwowzorowi:) Poza tym lubię motyw nieskończoności, który przewija się na kartach tej książki.
    Serię Szeptem czytałam dosyć dawno temu, ale mam co do niej pozytywne odczucia. Ogólnie był czas kiedy bardzo lubiłam czytać o aniołach, także ta seria była idealna:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  8. ja w tym roku przeczytałam 50 książek, ale w całej swojej czytelniczej karierze nie przeczytałam żadnej z tych, które wymieniłaś, poza "Cierpieniami młodego Wertera" :D
    Też lubię fantastykę, ale jednak wolę nieco inne jej klimaty, o wiele częściej sięgam jednak po kryminały oraz szeroko rozumianą literaturę podróżniczą.

    za to oglądałam "Gwiazd naszych wina" i jak średnio przepadam za tego typu filmami tak ten bardzo mi sięspodobał, uroniłam nawet parę łez i zachęcił mnie do sięgnięcia po pierwowzór. jesteś kolejną osobą, która nie jest tą pozycją rozczarowana więc pewnie i ja nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też sporo czytam książek. ostatnio trochę więcej krymianłów. Polecam Love Rosie i Gwiazd Naszych Wina. Ostatnio byłam w mojej bibliotece i rozmawiałam z panią bibliotekarką o tym, że właśnie dużo młodych ludzi czyta książki i te powszechnie znane opinie jakby młodzi tylko przed kompem siedzieli a nie czytali nie jest chyba do końca prawdziwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam Ci Hopeless , bo chociaż wydaje się że to zwykła książka dla nastolatek, zwrot akcji zachwyca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam dużo dobrego na temat tej książki. Jak wpadnie mi w ręce to przeczytam :)

      Usuń
  11. Polecam Ci Hopeless , bo chociaż wydaje się że to zwykła książka dla nastolatek, zwrot akcji zachwyca

    OdpowiedzUsuń
  12. Kilku z wymienionych książek nie czytałam, ale mam nadzieję, że uda mi się na drobić to w bieżącym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie rok minął pod znakiem lektur szkolnych do matury (nie miałam prezentacji, tylko odpowiedz ustną, więc znać musiałam teoretycznie wszystko). W tym roku już zajmę się pozycjami, które sama chcę przeczytać (choć niektóre lektury również mi się podobały i chętnie do nich wrócę). Chcę przeczytać "Gwiazd naszych wina", ponieważ również uważam, ze film jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kilka z tych książek czytałam. Szepem pamiętam doskonale. Muszę w końcu dokończyć tę serię, ponieważ przez czytałam tylko dwie pierwsze tomy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Gwiazd naszych wina jest super! A film też jest dobry :)

    OdpowiedzUsuń