Kubuś Puchatek w ramach wymiany z Anią! Ta bajka powstała z ręki brytyjskiego pisarza Alana Alexandera Milne. Jako dziecko byłam w niej zakochana oraz byłam kolekcjonerem magazynów o Kubusiu Puchatku! Zawsze oglądałam tylko filmy. Niestety nigdy nie miałam książki w rękach. Historia o Stumilowym Lesie powstała 14 października 1926 roku i wystąpili w niej Prosiaczek, Kłapouszek, Królik, Pan Sowa, Mama Kangurzyca, Maleństwo oraz Krzyś, ale w niej zabrakło Tygryska. Cieszę się ,że w późniejszych filmach był. Uwielbiam jego szalony i lekkoduszny charakter!
Miłego wieczoru! :)
Magda
Też oglądałam Kubusia jak byłam mała. Mama nagrała mi wszystkie odcinki na kasety i siedziałam jak zaczarowana oglądając. Czy książkę czytałam... Nie pamiętam. Za to czytałam wiersze A.A. Milne. Bardzo fajne miłe wierszyki dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kubusia Puchatka! :) Zawsze oglądałam wszystkie filmy, czytałam książkę i uwielbiała tą piosenkę! :) Pamiętam jak przewijałam ciągle film tam gdzie była ta piosenka żeby posłuchać jeszcze raz :) Do tej pory mam sentyment do tej bajki.
OdpowiedzUsuńKubuś również kojarzy mi się z dzieciństwem, pamiętam jak w niedzielę zawsze zasiadałam przed telewizorem w oczekiwaniu na wieczorynkę :D i również uwielbiam tę piosenkę, w sumie po dziś dzień zdarza mi się czasem ją nucić :)
OdpowiedzUsuńKubuś Puchatek był moją lekturą w 2 lub 3 klasie SP, więc ja mogę się pochwalić, że czytałam :D Do tej pory uwielbiam bajkę i tak jak Pasażerka czasami zdarzy mi się zanucić piosenkę :)
OdpowiedzUsuńUrocza kartka z tej wieczorynki. Oglądałam ją bardzo chętnie, a tę piosenkę oczywiście znam, bo towarzyszyła ona oglądaniu :) Sentyment do tej bajki już chyba zawsze pozostanie!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam również książki. "Kubuś Puchatek", "Chatka Puchatka" oraz "Powrót do Stumilowego Lasu" :)
mój trzyletni chrześniak uwielbia Kubusia Puchatka, a zakochał się w nim właśnie dzięki książce, którą mu podarowałam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna pocztówka
Kubuś puchatek, postać dzieciństwa. Pamiętam,że czytałam, oglądałam i uważam, że to jedna z najlepszych postaci bajkowych! W SP nawet nasza biblioteka była imienia Kubusia, dużo czasu w niej przesiadywałam ;)
OdpowiedzUsuńKubuś jest słodziakiem. Chociaż czasami denerwował mnie swoją nieporadnością :D
OdpowiedzUsuńCześć :) Nie wiem czy w bloggerze zmienia się to automatycznie, ale chciałam tylko poinformować, że zmieniłam adres (i nie tylko) bloga na http://miivial.blogspot.com/ :) Dziś tylko wszystkich informuję, ale od jutra zacznę wszystko nadrabiać :) Trzymaj się ciepło! :)
OdpowiedzUsuńPS. Zawsze uwielbiałam Kubusia Puchatka! Choć był okres jak byłam zła, że nie może sobie z czymś poradzić albo, że nie może wyjść/wejsć gdziekolwiek :D
Uwielbiam Kubusia Puchatka :)
OdpowiedzUsuńTeż oglądałam tę wieczorynkę :) Super bajka :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam Kubusia :D. Pamiętam moją radość, gdy okazało się, że mieliśmy przeczytać jako lekturę właśnie książkę z przygodami Kubusia. Ach te czasy, kiedy lektury były przyjemnością... potem się to zmieniło na wyższych szczeblach edukacji :D.
OdpowiedzUsuń