poniedziałek, 18 stycznia 2016

Czytać to bardziej żyć, to żyć intensywnie!

Witajcie! Dziś kolejna część książek przeczytanych w 2015 roku. Pierwszą możecie zobaczyć w poście "Kto czyta książki, żyje podwójnie!". Jednak zacznę trochę od końca i od razu powiem wam, które mi się najbardziej podobały. Jeśli chodzi o najlepszą książkę z fantastyki z przeczytanych to wybrałaby serię Szeptem, Rozkosze Nocy, Mroczna Noc i 2049. Za to z pozostałych książek moje serce kupiły Love Rosie i Gwiazd naszych wina. A teraz do książek!

Ostatnio bardzo zaopatrzyłam się w książki polskich autorów. Przyczyna? Książka 2049. Ciekawa wizja przyszłości. Książka przenosi nas do 2049 roku, gdzie istnieje miasto Ketra podzielone na dwie dzielnice. W Ketrze A nie musisz o nic się martwić. W Ketrze B musisz o wszystko walczyć sam. Główny bohater Robert Welkin spada z Ketry A do B. Jego życie całkowicie się zmienia. Wszystko przedstawione jest z perspektywy Roberta. Polubiłam go . Czasami wydawał się bezradny, ale często zaskakiwał swoim umysłem. Jedyny minus to przekleństwa. Na początku trochę mnie raziły, ale tej historii były one potrzebne. Były momenty napięcia i zaskakujące akcje. Niby to książka dla mężczyzn i czasem naprawdę miałam takie wrażenie. Książka jest świetna.

Blask mnie bardzo zaskoczył. Trzy anioły sprowadzone z nieba, aby pomagać ludziom. Historia wydawała się być spokojna, ale taka nie była. Na początku wydawała się zwykłą książką o miłości człowieka do anioła. Jednak akcja się rozkręca i nie można się od niej oderwać. Książka niesamowita! Bardzo przyjemne ją się czyta a dodatkowo historia jak dla mnie bardzo realna.

Książka  Starter przenosi nas do czasu, gdy świat jest po wojnie bakteriologicznej. Ludzie w wieku od 16 do 60 roku życia nie żyją. Callie wraz z młodszym bratem po śmierci swoich rodziców nie mają żadnych praw i próbują przeżyć mieszkając na ulicy. Przyznam się szczerze pochłonęłam ją bardzo szybko. Siadałam do niej i mocno mnie wciągała. Czegoś podobnego nigdy nie czytałam. Wypożyczanie ciał to świetny pomysł na fabułę. 

Zdradzona to druga część Domu Nocy. Całkowicie inna wersja wampirzego świata. Historia Zoey jest ciekawa. Chodź bardzo przewidywalna. To taka książka lekka do przeczytania, ale mądrości się z niej nie wyniesie. 


Teraz książki, które u mnie na półce przeleżały bardzo długo. W Rozkoszach nocy świat wykreowany jest niesamowity. Jak już wspominałam uwielbiam książki z fabułą połączoną ze starożytnością. Opowieść była skupiona na świecie Mrocznych Łowców, a dokładnie na jednym z nich. Poznaje on uroczą czarownicę w nietypowych warunkach. Dużo humoru i wiele akcji. Książki nie mogłam odłożyć, ani na chwilę. Akcja towarzyszyła od początku od końca, z lekkimi przerwami na miłosne rozterki. To taka historia miłosna z elementami erotycznymi. Narrator był wszystko wiedzący, patrzący z boku. Pokazywał też uczucia bohaterów. Jednym słowem genialna.

Kroniki ciemności. Łowca demonów. Przyznam się, że na początku książka mnie trochę zniechęciła, ponieważ zainspirowana jest serialem Czarodziejki . W dzieciństwie uwielbiałam go. Moim zdaniem był idealny, więc kolejne losy bohaterów wydawały mi się zbędne. Książka już leżała u mnie na półce, więc nie mogła zostać nieprzeczytana. Na szczęście książka wprowadza nas tylko w świat rodziny Halliwellów i opowiada całkiem nową historię z nowymi bohaterami. Nastolatki wprowadzeni dopiero co w świat magii przeżywają różne ciekawe przygody. Na każdym kroku czyhają na nich demony, z którymi muszą nauczyć się walczyć. Spodobała mi się postać głównej bohaterki. Katy jest odważna, waleczna, potrafi się odgryźć i wie czego chce. Nie można pominąć postaci Łowcy. Spokojny, zadumany , wszechwiedzący mężczyzna, który przyciągną moją uwagę swoją innością od pozostałych bohaterów. Książkę czytało się łatwo i przyjemne. W porównaniu do innych książek była krótka i pochłonęłam ją w cztery godziny. Jestem bardzo ciekawa dalszych przygód Kary i jej przyjaciół, ale niestety czytałam ,że kolejna książka nie powstanie. 

Mroczna Noc to kolejna książka z wątkami starożytności. Tym razem nieśmiertelni wojownicy stworzeni przez bogów żyją we współczesnym świecie. Towarzyszy im wieczne cierpienie i odwieczni wrogowie. Jedna osoba przewraca ich ułożony świat, a dokładnie wywraca go Maddoxowi. Ashlyn, która słyszy głosy zjawia się w ich zamczysku, szukając pomocy. To jest jedyna książka, którą przeczytałam dwa razy i to z jednodniową przerwą. Akcja toczyła się ciągle. Momenty z Maddoxem i Ashlym są przepełnione miłością i pożądaniem. Bardzo wkręciłam się w ich świat. 

Ostatnia książka to Osada. Długo zbierałam się do tej książki, chodź spodobała mi się jej pierwsza część. Po pierwszy raz spotkałam się z podwodnym światem w pierwszej części tej serii i bardzo mi się spodobała wizualizacja autorki. Głownie poznajemy tylko narratora powieści i jego wybrankę serca. Reszta bohaterów jest mało opisywana, a niektórzy bohaterowie z pierwszej części w tej już nie wystąpili. Kilku mi brakowało. Akcja była ciekawa, czasami do przewidzenia. Taka przyjemna młodzieżówka. Chodź pierwsza część bardziej mi się podoba. 

Wyznanie 26 książki 
W tamtym roku chciałam przeczytać 52 książki, ale jednak już po połowie roku wiedziałam ,że to nie dla mnie. Uwielbiam trochę pozostać w historii, niż szybko ją zmieniać. W tym roku biorę udział w dwóch wyzwaniach.  Zdecydowałam, że w roku 2016 podejmę wyzwanie przeczytania 26 książek. Powoli także zabrałam się za czyszczenie półek, a nie kupowanie nowych książek. Niektóre książki bardzo kuszą, więc zgłosiłam się także do wyzwania "Wyczytuję domowe zapasy książek".



A wam ile książek udało się przeczytać? Zainteresowała was, któraś z moich przeczytanych? A może czytaliście je? Podzielcie się wrażeniami! 

Miłego dnia! :) 

P.S. Tytuł "Czytać to bardziej żyć, to żyć intensywnie!" to cytat autorstwa Carlos'a Ruiz Zafón. 

17 komentarzy:

  1. Coraz częściej na blogach można dostać wpisy odnośnie książek ;-) ale to dobrze bo dzięki temu można wyszukać se nowe ciekawe tytuły do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O żadnej z powyższych nie słyszałam wcześniej, ale już to nadrabiam i może któraś mi się spodoba :) Wczoraj skończyłam czytać 4 ksiażkę, a zaczęłam 5, chwała Bogu mama pracuje w bibliotece, bo inaczej nie wyrobiła bym na ksiażki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, "Starter"! Czytałam w ubiegłoroczne wakacje i dałam się wciągnąć. Lektura bardzo mi się podobała. :) Natomiast "Gwiazd naszych wina" przeczytałam całkiem niedawno, już w roku 2016. Cudna historia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci powodzenia w realizowaniu postanowienia przeczytania 26 książek :)! CYtat bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Starter" oraz "2049" wydają się intrygujące,dlatego dodałam je na Lubimy Czytać, żeby o nich nie zapomnieć :)
    Życzę Ci przeczytania tych 26 książek! Jak już wiesz, ja uczestniczę w zabawie dotyczącej 52 książek oraz postanowiłam jeszcze dołączyć do Wielkobukowego Wyzwania 2016. To wyzwanie o wyczytywaniu domowej biblioteczki jest genialne! Hmm... tylko moje książki zostały w Polsce :p i jest ich spokojnie ponad 100. Ale na pewno jak będę w Polsce to kilkanaście zabiorę ze sobą, bo chcę przeczytać coś także z moich zbiorów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dawno miałam się zabrać za "Szeptem", ale coś nie wyszło, no i w końcu trzeba to zrobić. Tylko, że też w tamtym roku zrobiłam sobie przerwę z fantastyką. Zakochałam się w Sparksie i nie mogę przerzucić się na nic innego.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie niestety Blask nie powalił, język piękny, dopracowany, ale historia masakryczna :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako, że już pracuję i mam troszkę większą już pensję to nieraz od półek z książkami nie można mnie oderwać i taki z tego wynik, że kiedyś szybciej czytałam niż nabywałam książek a teraz nabywanie jest szybsze niż czytanie :)
    Życzę powodzenia w wyzwaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 2049 jest na mojej liście do kupienia! :) Serię z Domu Nocy zaczęłam kiedyś czytać, ale jakoś bez powodu stanęłam na którejś z części i nie skończyłam wszystkich :) Pamiętam tylko (jak sama wspomniałaś), że wszystko było bardzo przewidywalne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żadnej z tych książek nie czytałam i niestety mam taką długą listę do przeczytania, że raczej nie uda mi się ich przeczytać ;) Sama przeczytałam w zeszłym roku 57 książek w tym roku mam zamiar pobić ten wynik no i przeczytać tyle ile mam wzrostu czyli 189 cm. Ostatnio miałam nie całe 165 cm czyli jest co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi nie udało się niestety przeczytać 52 książek. Kilku mi brakowało. Mam nadzieję, że w 2016 uda mi się jednak przeczytać taką ilość.. A może i większą? Z książek o których wspominasz czytałam tylko "Zdradzoną". Ale było to bardzo dawno temu.. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem ile w sumie przeczytałam... Po prostu nie zapisywałam... Ale było tego sporo ponieważ miałam jeszcze rok temu na studiach zajęcia z literatury, także sporo czytałam na zajęcia. Z kolei z Twojej dzisiejszej listy nie znam żadnej książki... Trochę mi wstyd, może zwyczajnie nie śledziłam nowości? Niestety z książkami mam tak że chciałabym przeczytać wszystko a jest to niewykonalne, a później mam wrażenie że jestem dosyć ograniczona gatunkowo do książek fantastycznych i podróżniczych.

    OdpowiedzUsuń
  13. również brałam udział w tym wydarzeniu i także nie udało mi się zrealizować postanowienia... w tym roku ponownie chcę się zmotywować do przeczytania 52 książek, bo naprawdę lubię czytać, tylko czasami coś mnie od tego odciągało... a tyle cudownych książek jest do przeczytania!
    powieści, które pokazałaś, to coś dla mojej przyjaciółki. ona kocha fantasy! ja trochę mniej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem czytać ciągle, a czasem wolę filmowe wersje :P W tym roku na pewno ci się uda :)

      Usuń
  14. :) zauważyłam że czytasz podobne tematycznie ksiazki do mnie z czego przeogromnie sie cieszę :) sama czytam dużo bo około 12 10 książek na miesiąc :) trzymam za ciebie kciuki w tym roku pozdrawiam cieplutko
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń